Błędy podczas termomodernizacji
Podczas prowadzenia prac ociepleniowych nie widać błędów. Dopiero po czasie dają o sobie znać wykonawcze niedoróbki. Wystarczy wtedy silny wiatr, aby zerwać z budynku źle wykonane ocieplenie.
Fot. Maciej Iwaniec Dobre rozwiązania Zdecydowanie najwięcej błędów jest popełnianych na etapie wykonawstwa. Wszystkie roboty ociepleniowe należy wykonywać przy odpowiednich temperaturach podłoża i powietrza. Szczegółowe informacje podaje zawsze producent. Można je znaleźć w informacjach technicznych o systemie. Błędem jest prowadzenie robót ociepleniowych w niewłaściwych warunkach pogodowych. Prace te należy wykonywać w temperaturze +5 do + 20 oC, przy sprzyjających warunkach atmosferycznych (brak opadów, bez silnego wiatru). - Nagminnie w dalszym ciągu ociepla się jedynie części mieszkalne. Nie zdajemy sobie sprawy jak dużo ciepła ucieka poprzez cześć cokołu –piwnice. Podobnie jest z płytami balkonowymi, logiami oraz żelbetowymi elementami konstrukcyjnymi budynku – przekonuje Maciej Iwaniec z firmy Baumit. Dodatkowo wszelkie niejednorodności warstwy izolacyjnej oraz mostki cieplne to punkty przewidywanego wzrostu zawilgocenia, będącego przyczyną powstawania pleśni i grzybów powodujących alergie i kłopoty zdrowotne mieszkańców. Ważna jest nie tylko odpowiednia wilgotność powietrza (prawidłowa to 40 – 60%), czy temperatura (19-22 oC). Jeszcze większe znaczenie dla dobrego samopoczucia ma temperatura powierzchni ścian i sufitów. Im wyższa, tym bardziej przyjemny wydaje się nam klimat w pomieszczeniach. Im mniejsza jest różnica pomiędzy temperaturą powietrza we wnętrzu, a temperaturą na powierzchni ściany, tym większe jest odczucie komfortu mieszkalnego. Różnica temperatur powietrza i ścian nie powinna być większa niż 2-3 oC – dodaje Iwaniec. Tekst dostarczony przez: