Współpraca buduje
Luminarze gospodarki rynkowej podkreślają, że naprawdę dobry i trwały biznes można budować wtedy, gdy korzyści z niego mają obie strony. Przykład producenta ceramiki budowlanej, firmy Röben i miasta Środa Śląska ukazuje, że drugą stroną czerpiącą pożytki z biznesu może być lokalne społeczeństwo.- My, tzn. samorząd, musimy traktować gminę jak biznes - nieco żartobliwie stwierdza Mieczysław Kudryński, zastępca burmistrza Środy Śląskiej. - Gminy bowiem także konkurują ze sobą, chociażby w przyciąganiu do siebie nowych inwestorów.
Dolnośląskie „tygrysiątko”
Środa Śląska to przykład wzorowej współpracy lokalnych władz z inwestorami. To niewielkie, ośmiotysięczne miasteczko może być wzorem skorzystania na transformacji ustrojowej jaka zaszła w Polsce po 1989 roku.
Pierwsze lata były niezwykle trudne. Gdy w 1994 roku właśnie to miejsce na swoją główną siedzibę w Polsce obrał Röben istniało tu praktycznie tylko, nie radzące sobie najlepiej w nowej rzeczywistości, Wrocławskie Przedsiębiorstwo Ceramiki Budowlanej. Röben był pierwszym tak dużym inwestorem w Środzie Śląskiej. Swoim przykładem przyciągnął jednak kolejnych, bo zawsze łatwiej rozwijać się w mieście, w którym kto inny przetarł już urzędowe szlaki.
- W powiecie średzkim istnieje specjalna podstrefa ekonomiczna, funkcjonuje tu swoisty park inwestycyjny - cieszy się wiceburmistrz Kudryński. - W ślad za Röbenem zainwestowały u nas m.in. Coca- Cola, Stainless Steel Pipes czy Armacell, produkujący instalacje grzewcze. Można powiedzieć, że jesteśmy takim małym dolnośląskim „tygrysiątkiem".
Partnerskie sąsiedztwo
Pierwszą inwestycją Rőbena w Środzie Śląskiej (a zarazem w Polsce) była modernizacja klinkierni i budowa od podstaw dachówczarni, które zaowocowały w kolejnych latach zwiększeniem zatrudnienia ze 100 do ponad 500 osób. Rozwój firmy i związane z tym kolejne inwestycje umożliwiły dalszy wzrost liczby miejsc pracy. Ostatnią inwestycją firmy była budowa nowej dachówczarni w 2005 roku.
- Zakład powstał przy współudziale środków z Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw - informuje Kamila Woźniak, która przygotowywała dokumentację księgową w Röben przy tej inwestycji. - Stanowiły one 8,3 procent całej, kosztującej blisko 170 PLN inwestycji i w rezultacie łącznie z programu uzyskaliśmy nieco ponad 16,5 mln PLN. Część dotacji to refundacja 2-letnich kosztów zatrudnienia nowych, 140 pracowników.
Budowa - i uruchomienie produkcji - nowej dachówczarni trwała 15 miesięcy. W efekcie od 2006 roku w Środzie Śląskiej działa największa i najnowocześniejsza dachówczarnia Europy, a łącznie w średzkich zakładach Röbena pracuje obecnie blisko 700 osób.
- Swój udział w inwestycji miały też lokalne władze samorządowe - zaznacza Grzegorz Pluskota, Dyrektor Finansowy w Röben. - Mianowicie zrezygnowały z pobierania podatku od nieruchomości w wysokości 100 000 euro.
Bilans zysków
- Budowa nowej dachówczarni umożliwiła nam podwojenie dotychczasowej produkcji dachówek - oblicza Grzegorz Pluskota. - Dziś produkujemy blisko 70 milionów sztuk najwyższej jakości dachówki w ciągu roku. Nie mamy problemów z jej zbytem i sprzedajemy całą produkcję. Istotne jest też to, że zamówienia naszych klientów są realizowane na bieżąco, bez konieczności długiego wyczekiwania na wyroby.
Na budowie zakładu skorzystała nie tylko firma. Nowy zakład to przecież nowe miejsca pracy, czyli mniejsze bezrobocie, większe wpływy do budżetu gminy, szczególnie, że w zakładach Röbena pracują w większości jej mieszkańcy.
- W naszych zakładach zatrudniamy około 700 osób - wylicza dyrektor Pluskota. - Niemal wszyscy są mieszkańcami Środy Śląskiej i okolicznych miejscowości. Zależy nam, aby nasi pracownicy mogli jak najlepiej wykorzystać zdobyte tu doświadczenie. Dlatego stawiamy na możliwość wszechstronnego rozwoju, a co za tym idzie awansu zawodowego w ramach naszego przedsiębiorstwa.
- Warto podkreślić, że korzystna jest nie tylko sama ilość miejsc pracy, ale również stosunek pracodawcy do pracownika - dopowiada wiceburmistrz Kudryński. - Nieustannie docierają do mnie informacje o bardzo dobrym traktowaniu zatrudnionych tam osób. Poza godziwym, motywującym wynagrodzeniem mają korzystny pakiet socjalny i gwarancję stałego zatrudnienia. Toteż praktycznie nikt stamtąd nie odchodzi, a kolejka chętnych do podjęcia pracy jest długa.
Rodzinna firma, rodzinne stosunki
Zresztą mniejsze bezrobocie i większe wpływy do budżetu to nie jedyne korzyści dla miasta, wynikające z sąsiedztwa Röbena. Firma aktywnie uczestniczy w życiu mieszkańców i od lat wspiera lokalne inicjatywy. Jest sponsorem miejscowej drużyny piłkarskiej i tenisistów stołowych, dotuje coroczny festyn.
- Władze firmy Röben bardzo życzliwie podchodzą do naszych inicjatyw - zapewnia wiceburmistrz Mieczysław Kudryński. - Zwracając się do nich z prośbą o wsparcie nie czujemy się jak niechciany petent, ale jako równorzędny partner, którego problemy warto wspólnie rozwiązywać. A o różnych formach pomocy firmy może świadczyć np. odbudowa kościoła w Bukówku, którego dach został pokryty otrzymanymi za darmo dachówkami.
Te oraz inne działania wskazują, że Środa Śląska jest dla firmy Röben nie tylko miejscem prowadzenia biznesu, ale także miejscem, z którym chcą związać się na wiele następnych lat, a o ich pobycie tutaj nie decyduje wyłącznie bieżąca koniunktura i rachunek ekonomiczny.
- Na przykładzie firmy Röben widać, że przedsiębiorstwa rodzinne (właścicielami Röbena od początku istnienia pozostaje ta sama rodzina - przyp. red.) rządzą się nieco innymi prawami od globalnych koncernów - podsumowuje wiceburmistrz Kudryński. - Różnicę widzi się głównie właśnie w podejściu do problemów i spraw miejsca, w którym firma działa. Dzięki temu mamy pewność, że w przeciwieństwie do wielu innych firm o ich bytności u nas nie zdecydują, jakieś koniunkturalne względy. Ze swej strony my te partnerskie związki staramy się jeszcze bardziej zacieśniać, czego przykładem - a także z racji docenienia szczególnej roli firmy - może być nadanie 27 sierpnia 2006 roku, właścicielowi firmy panu Wilhelmowi Röbenowi honorowego obywatelstwa Środy Śląskiej. Chciałbym zaznaczyć, że jest on jedynym przedsiębiorcą uhonorowanym w takim stopniu.
To jeszcze nie koniec
Dachówczarnia to na pewno nie ostatnia inicjatywa firmy. Polskie zakłady Röbena od początku swej działalności intensywnie się rozwijają, a wyjątkowo sprzyjająca w ostatnim czasie koniunktura dla budownictwa wymusza kolejne szybkie działania.
- W najbliższych dwóch latach raczej nie planujemy w Polsce nowych, dużych inwestycji, koncentrując się przede wszystkim na jak najlepszym wykorzystaniu aktualnego potencjału - przewiduje dyrektor Grzegorz Pluskota. - Będziemy więc skupiać się głównie nad poprawą efektywności i jakości, ale w planach szerszych uwzględniamy konieczność rozbudowy posiadanej bazy produkcyjnej.
