Kupujący nie płaci w Metrohouse
Dlaczego klienci poszukujący mieszkania lub domu dość rzadko korzystają z usług biur nieruchomości? Podstawową barierą jest wysokość prowizji agenta. Od grudnia Metrohouse jako pierwsza firma na rynku zwalnia kupujących z obowiązku płacenia prowizji.
Dotychczas agenci nieruchomości pobierali prowizję zarówno od strony kupującej nieruchomość, jak i od jej zbywcy. Standardowa wysokość prowizji wynosi 2,9% ceny nieruchomości + VAT. W Metrohouse zdecydowano zwiększyć pulę ofert nieruchomości, gdzie kupujący nie zapłaci prowizji.
- Doszliśmy do wniosku, że jeżeli zgłasza się do nas klient zainteresowany zakupem mieszkania z bazy Metrohouse należy mu to umożliwić bez pobierania prowizji, mówi Mariusz Kania, prezes Metrohouse. - To zupełnie inna sytuacja, niż ta, kiedy klient zleca pośrednikowi poszukiwanie nieruchomości na rynku – wtedy pobierane jest dotychczas stosowane wynagrodzenie, dodaje Kania.
Decyzja o tym, czy konkretna oferta jest dostępna dla klientów Metrohouse bez prowizji została pozostawiona pośrednikowi. To on decyduje, czy oferować nieruchomość zwalniając kupującego od płacenia prowizji. – W ten sposób pośrednik decyduje podzielić się swoim wynagrodzeniem od sprzedającego ze współpracownikiem, który poleci mu zainteresowanego zakupem klienta, mówi Grzegorz Kędzierski, dyrektor ds. sprzedaży Metrohouse.
Obecnie podobny mechanizm jest wykorzystywany w przypadku ofert przyjmowanych na wyłączność. Jest to nie tylko sposób na aktywizację klientów poszukujących nieruchomości, ale także popularyzacja usług pośrednictwa wśród osób, które dotychczas nie myślały o korzystaniu z ich pomocy. Po uwolnieniu od prowizji w Metrohouse kilkakrotnie wzrosła liczba nieruchomości, które można kupić nie płacąc wynagrodzenia.
- Rynek nieruchomości się zmienia, więc jego uczestnicy powinni zmieniać się razem z nim i dostosowywać się do potrzeb swoich klientów, mówi Mariusz Kania. Dodaje, że to jeszcze nie jest ostatnie słowo Metrohouse zapowiadając kolejne nowości, które do tej pory nie funkcjonowały na polskim rynku pośrednictwa.
W rzeczywistości prowizja nadal będzie funkcjonować w agencyjnej nomenklaturze, z tą różnica, że koszt usług biura będzie pokrywany z kieszeni sprzedającego. Fakt ten jest za każdym razem podkreślany klientom w ofertach sprzedaży. – Dobrze wiemy, że nie możemy oferować naszych usług jako wolnych od wynagrodzenia, dlatego zawsze zaznaczamy, że agenci są wynagradzani z prowizji wypłacanej przez sprzedającego, twierdzi Mariusz Kania.
To kolejny odważny ruch firmy Metrohouse, która jest znana z niestandardowych akcji na rynku pośrednictwa. Jak pierwsza firma na rynku nieruchomości korzystała z profesjonalnych akcji bilboardowych oraz rekrutowała pracowników korzystając z przyczepki z bannerem zapraszającym na spotkania rekrutacyjne.