Zastój w budownictwie obniża koszty usług
http://finanse.wp.pl/kat,69476,wid,10544205,raportwiadomosc.html
Zmniejszający się popyt na mieszkania sprawia, że spadają nie tylko ceny lokali, ale także usług remontowo-budowlanych. Są one dziś ok. 10 proc. niższe niż wiosną.
Według Ryszarda Jędrzejczaka, prezesa Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów, spadki nie są drastyczne, ale taka tendencja już się pojawiła. - Wynika to z ogólnej sytuacji na rynku. Maleją nie tylko ceny usług, ale także niektórych materiałów budowlanych - mówi Jędrzejczak.
Ale nie wszystkich. - Ostatnie zawirowania z kursem złotego spowodowały, że materiały sprowadzane z zagranicy tanieją wolniej albo ich ceny są stabilne - dodaje prezes PSBD. Zdaniem Danuty Zajączkowskiej z portalu internetowego Buduj.com.pl prace remontowo-budowlane tanieją, bo więcej fachowców wraca z zagranicy.
- Dzisiaj o wiele łatwiej o wykwalifikowanego pracownika budowlanego niż jeszcze pół roku temu. Ponadto firmy czy osoby prywatne zaczynają śmielej korzystać z usług robotników ze wschodu.
Tańszy nie oznacza gorszy. Żeby być konkurencyjnym, fachowcy decydują się zarobić mniej po to, by pozyskać klienta - uważa Danuta Zajączkowska. Dodaje, że tendencja ta będzie trwała jeszcze kilka miesięcy, dopóki nie uspokoi się zamieszanie związane z rynkiem finansowym na świecie.
Jednak przedstawiciele firm budowlanych niechętnie przyznają, że ceny usług spadają. - W tej chwili realizujemy prace z wcześniej podpisanych umów. Ceny są więc jeszcze sprzed kilku tygodni - mówi Danuta Bałuk, współwłaścicielka firmy Mababud.
- Cen nie zmienialiśmy od kilku miesięcy. Oczywiście nie trzymamy się sztywno cennika. Wszystko zależy od tego, jak dużą usługę zamawia klient. Wiadomo, że im więcej pracy, tym bardziej skłonni jesteśmy do negocjacji - mówi Danuta Bałuk.
Zdaniem Pawła Majtkowskiego z Expandera naturalne jest, że przy wyhamowaniu budownictwa tanieją również usługi budowlane. Jednak spadki cen nie są aż tak duże, jakich można by się spodziewać.
- Część fachowców znalazła zatrudnienia przy inwestycjach infrastrukturalnych. Wiemy, że teraz budujemy znacznie więcej dróg. Niebawem trzeba będzie też budować stadiony i pozostałą infrastrukturę związaną z organizacją Euro 2012. Także nie będzie aż tak wielu bezrobotnych fachowców - uważa Paweł Majtkowski.
Informacje z www.polskatimes.pl
Artykuł dodał: Kamil Bielicki