Na gdański stadion potrzeba dwóch lat
Jeśli będziemy budować stadiony równie sprawnie jak Porugalczycy (oczywiście jeżeli wcześniej zdobędziemy na nie pieniądze), to nie musimy się martwić, że nie zdążymy wybudować Baltic Areny na czasPrzygotowania do budowy stadionu Baltic Arena w Gdańsku faktycznie rozpoczynają się od opóźnień. Pierwszym etapem miał być wybór firmy konsultingowej. Podstawowym efektem jej prac mają być: biznesplan dla całej inwestycji oraz program funkcjonalno-użytkowy, czyli rodzaj instrukcji dla projektantów, którzy na jego podstawie przygotowywać będą projekt budowlany stadionu.
Początkowo zapowiadano, że przetarg zostanie ogłoszony na początku lipca. Datę jednak przesuwano, a ostatnim podawanym przez urzędników terminem był wczorajszy piątek. - Niestety w wyniku konsultacji ze specjalistami od zamówień publicznych musimy wprowadzić jednak pewne poprawki. Będziemy pracować przez weekend, a przetarg ogłosimy w poniedziałek lub wtorek - poinformowała wczoraj Renata Wiśniowska, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. Euro 2012.
Kilkunastodniowy poślizg nie wydaje się być powodem, by już teraz twierdzić, że nie zdążymy z budową stadionu. Podobnych opóźnień, choćby przy znacznie poważniejszych przetargach - np. na wykonawcę budowy stadionu - może być jednak znacznie więcej.
Sprawdziliśmy, ile czasu (minimum) potrzeba na budowę stadionu klasy podobnej do Baltic Areny. Portugalczycy pokazali, że jest to możliwe w okresie krótszym niż dwa lata. Budowa "Estádio da Luz" w Lizbonie rozpoczęła sie na początku 2002 r. od rozbiórki poprzedniego obiektu. Nowy stadion był gotowy już w październiku 2003 r.
- Znamy doświadczenia Portugalczyków - deklaruje Wiśniowska. - Podobnie jak oni przewidujemy, że wykonawca będzie miał pół roku na przygotowanie podstawowego projektu, a kolejne dwa lata - na wybudowanie stadionu.
To oznacza, że nawet jeśli budowa stadionu rozpocznie się dopiero za dwa lata (w połowie 2009 r.), to pierwszy mecz na Baltic Arenie mógłby się odbyć w połowie 2011 r., czyli na rok przed rozpoczęciem Euro 2012 - tak, jak wymaga tego od organizatorów mistrzostw UEFA.
Zachowując ostrożność, urzędnicy planują, że przetarg na firmę, która zaprojektuje lub wybuduje stadion, będzie rozstrzygnięty najpóźniej do połowy 2008 r. Zanim jednak będą mogli ogłosić taki przetarg, muszą mieć pewne pieniądze na Baltic Arenę. A tych na razie brak.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto