Resovia Park na papierze
Jeszcze w tym roku zostanie wbita pierwsza łopata na budowie kompleksu sportowego "Resovia Park". Najpóźniej w poniedziałek dowiemy się, jak ostatecznie będzie wyglądał obiekt.- Z kolei projekt "warszawski" jest zbyt ekstrawagancki i kosztowny. Przewiduje, że pod płytą stadionu powstanie podziemny parking dla samochodów. Wydaje się to niemożliwe do zrealizowania z przyczyn finansowych, bo inwestycja musi się zmieścić w kwocie 100 mln zł - mówi Aleksander Bentkowski, prezes CWKS Resovia.
Natomiast atutem projektu "tarnowskiego" jest to, że tafla krytego lodowiska mogłaby być przykrywana. - W taki sposób, że tym miejscu odbywałyby się koncerty, imprezy masowe - tłumaczy Bentkowski. Ale projekt ten ma też wadę estetyczną. - Bryła obiektu jest bardzo "ciężka", mało nowoczesna. Potrzebujemy kilku dni, by wybrać ostateczny projekt. Najpóźniej w poniedziałek podejmiemy decyzję - dodaje prezes Resovii.
Do końca lipca poznamy, kto wyłoży pieniądze na inwestycję. Od dawna mówi się o dwóch inwestorach: węgierskiej firmie developerskiej TriGranit i amerykańskiej firmie Simon Ivenhoe. Z jedną z nich zostanie podpisany list intencyjny. Inwestor sfinansuje budowę obiektów sportowych, a w zamian będzie mógł wybudować obiekty komercyjne. W ramach Resovii Park ma powstać jeszcze hotel, multikino oraz centrum handlowe. - W tym roku chcemy rozpocząć budowę krytej pływalni. Całą inwestycję zamierzamy zrealizować w ciągu roku - powiedział Aleksander Bentowski.
Przypomnijmy, że w Resovii Park nie będzie aquaparku, hali łuczniczej i basenu olimpijskiego. Inwestycja została okrojona, bo marszałek podkarpacki Zygmunt Cholewiński nie zgodził się przekazać klubowi prawie 1,5-hektarowej działki, która należy do samorządu.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów