Groźnie na budowach
Rośnie liczba wypadków na budowach Warmii i Mazur - m.in. dlatego, że fachowcy wyjeżdżają na Zachód, a na nasze budowy trafiają też ludzie bez kwalifikacji.Przyczyny są wciąż te same: praca na rusztowaniach bez barierek, roboty na wysokości bez zabezpieczenia linami czy szelkami i brak kasków u robotników.
Z dwóch do czterech zwiększyła się liczba wypadków śmiertelnych. Ryszard Dudziński, szef sekcji prewencji okręgowego inspektoratu: - Więcej się buduje i szybsze jest tempo prac. Ale duże znaczenie ma też zatrudnianie osób bez potrzebnych kwalifikacji. Fachowcy są lepiej opłacani w Anglii czy Irlandii, więc wyjeżdżają. Na ich miejsce są zatrudniane nieraz przypadkowe osoby.