Zagospodarowanie terenów poprzemysłowych
W dniu 27 marca 2008 r. odbyła się konferencja na temat „Zagospodarowania terenów poprzemysłowych”. Konferencja została zorganizowana przez Pro Economicus Construction Club z Warszawy, Górnośląski Związek Metropolitarny i miasto Chorzów. Forum było okazją do wzajemnego zaprezentowania ofert regionu oraz przemysłu przez reprezentantów miast zrzeszonych w GZM, a także liczne grono przedsiębiorców.
Zgromadzeni goście zostali zapoznani także ze strategią zrównoważonego rozwoju miasta do roku 2020. Marian Salwiczek, zastępca prezydenta Chorzowa ds. gospodarczych powiedział – Nasze atuty to centralne położenie w województwie, dobra infrastruktura drogowa i lotnicza. W zasięgu mamy i lotnisko w Pyrzowicach, i w Krakowie. Drogowa Trasa Średnicowa i autostrada pozwalają na szybkie przemieszczanie. Dodał, że trwają starania o utworzenie obwodnicy łączącej Katowice, Chorzów i Bytom. Zaznaczył, że właśnie dobra infrastruktura pozwoliła przyciągnąć jedną z największych logistycznych firm na świecie – ProLogis. – Mamy największy w Polsce, a wkrótce i w Europie, port lądowy. Zbudowano go na terenach poprzemysłowych. Podkreślił, że Chorzów z miasta przemysłowego stał się miastem naukowym. – Nasz cel strategiczny to edukacja. Wykorzystaliśmy wiele budynków nie na magazyny, ale na kampusy, miejsca dla szkół wyższych. Powiedział, że miasto ma gotowy plan zagospodarowania przestrzennego. – To kapitalna sprawa. Dzięki temu potencjalni inwestorzy od razu wiedzą, co i gdzie mogą zrobić. Krzysztof Krzemiński - rzecznik GZM przybliżył historię Związku. – Aglomeracja śląska to jedno duże miasto. Nie czekając na ustawę metropolitalną, prezydenci miast zaproponowali powołanie dobrowolnego związku międzygminnego. Ostatecznie w skład GZM weszło 14 miast. Piotr Popiel, dyrektor biura GZM przedstawił wybrane ofert inwestycyjne miast członkowskich. Piotr Poborski z międzynarodowej firmy konsultingowej Atkins podał przykłady rewitalizacji terenów poprzemysłowych m.in. niemieckiego Stuttgartu, holenderskiego Hengelo. W przypadku tego pierwszego zagospodarowano, mieszkaniowo i komercyjnie, dawny skład portowy. Podobnie wykorzystano tereny byłego dworca w holenderskim mieście. Przy wszystkich inwestycjach dbano o ochronę dziedzictwa. Większość projektów zrealizowano dzięki partnerstwu sektorów prywatnych i publicznych. Poborski nie ukrywał, że w Polsce ta forma współpracy dopiero raczkuje. – U nas czeka się na klienta aż sam przyjdzie, kupi grunt i poradzi sobie ze wszystkimi problemami. A potem będzie robił swoje. Często jest tak, że właśnie po zakupie terenu zaczynają się, z różnych przyczyn, przestoje w inwestycji. Okazuje się np. że koszt rekultywacji był niedoszacowany. Nakłaniał, aby miasto i potencjalni inwestorzy wspólnie ustalali wizję i wzajemne korzyści. Tekst dostarczony przez: