Nowelizacja prawa budowlanego
Ministerstwo Budownictwa szykuje rewolucyjne zmiany w prawie budowlanym. Nowe prawo budowlane ma znacznie ułatwić życie inwestorom.Minister budownictwa Jerzy Aumiller uważa, że idealna byłaby sytuacja, gdyby w gminie obowiązywałby plan zagospodarowania przestrzennego, który określa, co i gdzie można zbudować. Resort proponuje, by wówczas posiadacze działek przewidzianych w planie pod budowę domów jednorodzinnych nie musieli z nikim uzgadniać inwestycji ani występować do starostwa o pozwolenie na budowę. Wystarczyłoby ją tam zgłosić! Oczywiście do takiego zgłoszenia trzeba byłoby dołączyć projekt domu, który spełniałby wymogi planu zagospodarowania, np. dotyczący linii zabudowy i gabarytów budynku. Zachowane musiałyby być także odległości od działek sąsiadów. Ci byliby informowani o planowanej inwestycji, ale ich protesty nie blokowałyby jej (chyba że sąd nakazałby wstrzymanie robót do czasu zakończenia sporu). Z kolei urząd miałby góra miesiąc na ocenę projektu pod kątem jego zgodności z planem. Brak reakcji urzędników oznaczałby zgodę na rozpoczęcie budowy.
Resort budownictwa pomyślał też o mechanizmach mających zapobiegać nielegalnym przeróbkom i eliminować błędy wykonawcze. Aumiller ujawnił, że inwestycja byłaby trzykrotnie kontrolowana (prawdopodobnie na koszt inwestora). Pierwszy raz - po zamknięciu stanu surowego, drugi - po wyposażeniu budynku w instalacje. I trzeci - po zakończeniu budowy. W efekcie inwestor otrzymywałby pozwolenie na użytkowanie.
Źródło: Gazeta Wyborcza z dn.19.12.2006