Mały, ale apartament
Trzydziestometrowy apartament – oksymoron? Czy coś drobnego nie może być luksusowe, a prestiż związany jest tylko z odpowiednim metrażem? To tak jakby powiedzieć, że dany brylant nie jest cenny, bo waży mniej niż karat.
Apartament – słowo klucz udanej sprzedaży nieruchomości. W Polsce tym określeniem mianuje się lokale o podwyższonym standardzie spełniające konkretne wymogi. Należą do nich lokalizacja w prestiżowej dzielnicy, świetna architektura, czy dobra komunikacja z centrum miasta. Pośród technicznych szczegółów dotyczących wind, okien i garażu znalazł się także zapis określający minimalną powierzchnię takiego lokum. Przydziałowe 70 m kw. to dolna granica, od której klasycy nie są skłonni odstąpić w definicji. Wobec tego jak nazwać mieszkania spełniające wszystkie wymogi poza odpowiednim metrażem?
Prestiżowe i praktyczne
Nie wszyscy są zwolennikami 100-metrowych mieszkań mimo, że sami zwracają uwagę na wysoki standard lokali. Niektórym klientom wystarczy duża kawalerka, ale wzbogacona o najwyższej klasy materiały wykończeniowe. Mniejsze przestrzenie łatwiej urządzić wykorzystując luksusowe produkty – na takiej powierzchni wszystko jest zaplanowane i praktyczne. Ale są też i tacy, dla których prestiżowa kawalerka w centrum starego miasta jest dodatkiem, kolejnym mieszkaniem w pakiecie inwestycji. Tacy klienci stawiają na rozmach w wyposażeniu, a zaplanowana przez nich przestrzeń ma spełniać wszystkie wymogi gości, bo wynajem takich lokali to żyła złota. – Wielu klientów pyta o mniejsze powierzchnie, mając na myśli właśnie wynajem. Poznań cieszy się falami najazdów chociażby gości targowych, którzy chcą połączyć przyjemne z pożytecznym - obejrzeć nowości produktowe i miło spędzić czas poza targami. Spodziewają się najlepszych warunków, takich, które właśnie nasz apartamentowiec stara się zapewnić – mówi Amit Mor, dyrektor ds. marketingu Elite Garbary Residence w Poznaniu. Podczas targów Budma na wynajmie jednej osobie lokalu w stolicy Wielkopolski można zarobić od 150 do 300 zł za dobę, tak więc tylko przez te targi - ponad tysiąc złotych. A to jedna z wielu możliwości. Pod koniec 2008 roku podczas Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu w Poznaniu brakowało lokali pod wynajem, a luksusowe miejscówki rozeszły się w pierwszej kolejności.
Ciasne…ale luksusowe
Apartament świadczy o zamożności swojego właściciela. Często w ten sposób motywowane są zakupy dla własnych dorosłych dzieci. Studia w nowym mieście dają okazję do podkreślenia statusu społecznego potomka, a ponieważ ten zwykle jeszcze nie posiada rodziny, wystarczy mu mały, choć luksusowy apartament. – To dość powszechne, że zamożni rodzice chcą zapewnić w ten sposób najlepsze warunki na starcie w dorosłe życie – mówi Amit Mor z Elite Garbary Residence. – Mieszkanie dla dziecka to podstawa w ich mniemaniu, więc nie wahają się zainwestować nawet sporych kwot w wygodę i dobre samopoczucie swojej latorośli – dodaje.
Zdarzają się też sytuacje, gdzie sam fakt posiadania, a nie mieszkania jest najważniejszy. Podziw w oczach znajomych zapewnia nawet malutkie mieszkanko nazwane apartamentem. Oszczędność na niewielkiej ilości drogiego wyposażenia jest znaczna – wystarczy duża plazma, modernistyczna skórzana sofa i kilka obrazów. To niewielki koszt wyposażenia względem kilkukrotnie większych lokali, a efekt jest taki sam, jak przy wydatkach rzędu miliona złotych.
O wyjątkowości lokalu świadczy wiele czynników, w tym powierzchnia. Jednak, jako jeden z całej listy wyznaczników definiujących apartament, nie jest ona w stanie zdyskwalifikować mieszkania w staraniu o prestiżowe nazewnictwo. Nawet jeśli sztywne reguły mówią, że z powodu brakujących 5 m kw. apartament musi stać się studiem, to i tak najważniejsze jest to, jak komfortowo czuje się w nim jego właściciel.
Artykuł dodał: Kamil Bielicki
