Srebro w służbie domowej higieny
Niezależnie od tego, jak często nie sprzątalibyśmy naszego domu, to i tak nie pozbędziemy się wszystkich zagrażających nam bakterii. Możemy im jednak utrudnić życie w inny sposób. Jak?
Kupując do domu akcesoria i sprzęt z zatopionymi jonami srebra. O antybakteryjnym oddziaływaniu tego materiału wiadomo od stuleci. Z tego powodu zaczęto wykorzystywać je na szeroką skalę w medycynie i kosmetologii. Choć na co dzień nie zdajemy sobie z tego sprawy - srebro na dobre wkroczyło także do naszego domu i mieszkania.
Wewnętrzną warstwę bakteriobójczą z nanosrebra spotkać można w lodówkach, pralkach, zmywarkach czy odkurzaczach. Znajdziemy je także w pojemnikach na żywność, czy odzieży sportowej – jednym słowem wszędzie tam gdzie eliminacja chorobotwórczych mikrobów to konieczność. Nawet w akcesoriach łazienkowych takich jak chociażby przyciski do spłuczek. Na czym polega zbawienne dla naszego organizmu działanie srebra?
- Zatopione w tworzywie sztucznym i niewidoczne gołym okiem jony srebra wchodzą w reakcje z mikrobami i dezaktywują ich funkcje życiowe – mówi Krzysztof Kaczmarek z firmy TECE, producenta antybakteryjnych przycisków TECEantibac i TECEloop. – W odróżnieniu od tradycyjnych środków czystości, nie usuwają już powstałych zarodków bakterii, ale niszczą je w fazie wzrostu. A przy tym są całkowicie bezpieczne dla organizmu człowieka.
Co ważne, srebro znajduje się nie na powierzchni przycisku, ale jest z nim zintegrowane. Nie może się więc wytrzeć, a w efekcie gwarantuje aktywną i trwałą ochronę przez cały okres użytkowania takiego produktu.
O ile kiedyś srebro dostępne było na rynku co najwyżej w postaci biżuterii, czy ozdobnych sztućców, to w dobie nanotechnologii wydaje się, że wyłączność jubilerów na jego wykorzystanie i sprzedaż minęła bezpowrotnie.
Artykuł dodał: Kamil Bielicki