Alarmujący raport inspekcji pracy o bezpieczeństwie w firmach
Najniebezpieczniejsze miejsce pracy to budowa. Tam łamie się najwięcej przepisów bezpieczeństwa. - Z roku na rok jest coraz gorzej - mówi Marian Szyszko, zastępca okręgowego inspektora pracy w SzczecinieKontrole na budowach, to w ostatnim czasie jedno z głównych zadań inspektorów. Często mają sygnały od samych pracowników, przerażonych tym, w jakich warunkach muszą pracować.
Z danych za ten rok wynika, że w stosunku do roku 2005, na budowach doszło do większej liczby tragicznych wypadków i to młodych osób w wieku od 20 do 29 lat. W pierwszych trzech kwartałach 2006 r. w województwie zachodniopomorskim poszkodowanych było 181 osób (149 w 2005 r.). Cztery poniosły śmierć (dwie w 2005).
Przykładów łamania przepisów można by mnożyć bez liku. Inspektorzy wyposażeni w aparaty fotograficzne, potrafią uchwycić moment, kiedy dwóch mężczyzn stoi na gzymsie kamienicy, na wysokości ponad 10 m i prowadzi prace dekarskie. Jeden z nich ma wprawdzie na sobie zabezpieczające szelki, ale nie są one do niczego przyczepione, tak by w momencie, kiedy się poślizgnie, mogły uratować go przed upadkiem na chodnik.
Brak zabezpieczeń w pracach wysokościowych, to niemal norma tak jak zły montaż rusztowań.
Źle też zabezpieczane są wykopy ziemne (ponad połowa z nich stanowiła niebezpieczeństwo dla pracujących w nich osób) i wszelkie otwory. Z tego powodu zginął w sierpniu tego roku Bogusław K. pracujący na budowie wielorodzinnego domu. Kiedy montował instalację elektryczną wpadł do dziury, w której miały być schody. Obrażenia głowy, jakich doznał, spowodowały śmierć. Inny przykład - drgania, jakie wywołały dwie przejeżdżające ulicą ciężarówki, spowodowały osunięcie się ziemi na pracującego w wykopie robotnika. Doznał poważnego uszkodzenia płuc.
- Koniec roku to okres zwiększonej liczby przeprowadzanych przez nas kontroli na budowach. Pracodawcy spieszą się, bo chcą zdążyć z końcem prac jeszcze przed zimą i wtedy dochodzi do wielu wypadków - tłumaczy Szyszko.
Do września tego roku w naszym województwie w wypadkach przy pracy, ucierpiały ponad 3 tys. osób. Zginęło dziesięć, a 25 doznało ciężkich obrażeń ciała.