W swoim stylu
Pogodzić obowiązujące trendy a jednocześnie nie utracić własnego stylu- oto wyzwanie, które pojawia się przy każdym większym remoncie, przy urządzaniu własnego m
Choć bogata oferta producentów zdaje się odpowiadać na potrzeby nawet najbardziej wybrednych klientów, o rozwiązania naprawdę oryginalne, trudno. W pewnym uproszczeniu można je podzielić na propozycje dla ceniących klasyczne wnętrza oraz zwolenników nowoczesnych rozwiązań.
Na miarę wyobraźni
Poszukiwanie własnego stylu, często wiąże się po prostu z wyszukiwaniem designerskich smaczków. Ciekawym przykładem są szklane aplikacje Invado. – Taka nasza niespodzianka dla tych, którzy chcą stworzyć wnętrze na miarę siebie. Charakterystyczne i niepowtarzalne - mówi Marek Kapica, odpowiedzialny za rozwój kolekcji Invado. Co to takiego te szklane aplikacje? – Niewielkie elementy, dzięki którym klasyczne drzwi zyskują indywidualny charakter – odpowiada M. Kapica. - Dzięki nim, pomysłom projektantów możemy nadać ostateczną formę. Stawiając aranżacyjną kropkę nad „i ”, dopasować drzwi do własnego stylu. Szklane aplikacje Invado idealnie komponują się ze skrzydłami drzwiowymi D'Artagnan, Domino oraz Asturia. Ich dodatkowym atutem jest łatwy montaż - aplikacje wystarczy przykleić w wybranym miejscu na specjalnej taśmie dwustronnej znajdującej się w zestawie.
Pomoc projektanta
Jeszcze parę lat temu zarezerwowana dla tych, którzy mają bardzo dużo pieniędzy, dziś, coraz częściej traktowana jest jako sposób na optymalne wykorzystanie przestrzeni. – Kupiłam niewielkie mieszkanie, angażując w nie całą swoją zdolność kredytową- opowiada Agnieszka Tykierko, przedstawicielka medyczna. – Kiedy powiedziałam rodzicom, że do jego wyposażenia zaangażowałam projektanta wnętrz, postukali się w czoło. Usłyszałam, że jestem rozrzutna i nierozsądna – podkreśla. – Dopiero kiedy zobaczyli efekty współpracy z owym projektantem, zrozumieli, że dzięki temu mam nie tylko ładne, ale przede wszystkim wybitnie funkcjonalnie urządzone mieszkanie. Nie stać mnie na większy metraż, ale dzięki sensownym radom, w 45 metrowym wnętrzu nie czuję się jak w klatce.
Pomysły w cenie
Warto zaznaczyć, że pomoc projektanta stanowiła zaledwie 1 % wartości mieszkania. - Poradziłem Agnieszce, żeby zdecydowała się na otwarte przestrzenie. Zależało jej na zachowaniu intymności, dlatego nie udało mi się jej namówić na wyburzenie ścian i całkowitą rezygnację z drzwi. Doszliśmy jednak do kompromisu – zaznacza Artur Kozłowski, projektant. Tradycyjne, pełne drzwi zostały zastąpione systemem przesuwnym z wykorzystaniem lekkich wizualnie skrzydeł D’artagnan, dzięki czemu w jednej chwili można otworzyć przestrzeń, albo ją podzielić. W mieszkaniu pojawiły się też liczne przeszklenia, optycznie powiększające wnętrze.
Taniej, nie zawsze oszczędniej
Ci, którzy nie dysponują zbyt dużym kapitałem na uwicie swojego gniazdka, muszą oszczędzać w sposób szczególnie przemyślany. Wie o tym każdy, kto choć raz w życiu, w imię z pozoru ekonomicznie uzasadnionych wyborów, stał się właścicielem nieodżałowanego bubla, który zamiast cieszyć, złościł, psuł efekt końcowy i generalnie na niewiele się zdał. Przy zasobnym portfelu, zmiana nietrafnego zakupu, nie przeraża. W przeciwnym wypadku, albo rujnuje, albo sprawia, że zaaranżowane wnętrze, zamiast wizytówką, staje się powodem rozdrażnienia. Kwestia ceny jest ważna, ale zwłaszcza przy zakupach „na lata” nie powinna uchodzić za priorytetową. Jakość w połączeniu z intrygującymi elementami designu sprawi, że nawet skromnie wyposażone mieszkanie stanie się niepowtarzalnym powodem do dumy.
