Spłuczki w łazience wczoraj i dziś
Na rynku wciąż pojawiają się nowe modele spłuczek do WC. Na pierwszy rzut oka, wszystkie są niemal identyczne, ale diabeł tkwi w szczegółach. Na co zwrócić uwagę dokonując takiego zakupu i jak na przestrzeni ostatnich lat zmieniała się łazienkowa moda?
- W przyciskach elektronicznych, w zależności od możliwości finansowych i przyzwyczajeń wybierać możemy pomiędzy rozwiązaniem kablowym, radiowym lub na podczerwień – wyjaśnia Andrzej Majewski, z firmy Tece, producenta serii przycisków Planus - I tak np. wariancie bazującym na podczerwieni spłuczka jest uruchamiana za pomocą tak zwanego autofokusa, czyli specjalnego nadajnika, który współpracuje z dwoma obszarami rozpoznawania osób: stojących i siedzących w łazience.
Producenci akcesoriów sanitarnych, wciąż prześcigają się w udoskonalaniu swoich produktów, powstają całe serie przycisków, współgrające np. z włącznikami światła stosowanymi w łazience, zapewniając jednocześnie spójny architektonicznie wygląd całego pomieszczenia. Zmieniły się także spłuczki. Warto wybierać te, które posiadają mechanizm regulacji ilości wody zużywanej do jednorazowego spłukiwania. - Fabrycznie spłuczka ustawiona jest na dwie ilości: 3 i 6 litrów, jednak w starszych instalacjach, gdzie rury mogą być już zużyte, warto zmienić ustawienie na 3 i 9 litrów – dodaje Majewski. Nowoczesne spłuczki podtynkowe można montować także w technice zabudowy na mokro, ale największe możliwości aranżacyjne dają stelaże podtynkowe. Zwłaszcza, że dzięki nim miskę ustępową można w prosty sposób zamontować nie tylko w ścianie, ale również w narożniku pomieszczenia i pod kątem 45 stopni do ściany. W dużych łazienkach, możemy przy ich użyciu zbudować odrębną ściankę działową, na której z jednej strony bez problemu zmieści się WC, pisuar, a na drugiej np. umywalka i bidet. Ekspansja nowoczesnych technologii trwa, dlatego wygląd naszych łazienek to obecnie bardziej efekt mody niż ograniczeń projektowych. Tekst dostarczony przez: